zrobić jakiś biznes?”
Monika Różanek zawsze ceniła sobie indywidualizm i niezależność. Ceniła też producentów ubrań, którzy pamiętają, że kobiece ciało nie kończy się na figurze modelki z Fashion Week. Potrzeba artystycznej kreacji i świadomość własnego ciała sprawiła, że pewnego dnia usiadła i stworzyła pierwszą, własnoręcznie malowaną koszulkę.
Potem były pytania znajomych: „Mon, a nie myślałaś, żeby z tych Twoich malowanek zrobić jakiś biznes?”, aż w końcu krętymi ścieżkami pełnymi zwątpienia i nieustabilizowanego zapału doszło do powstania Locamonrosa.
Mawiają, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Locamonrosa nie chce być „do wszystkiego”. Chciałaby natomiast być dla każdego. Hołdujemy przekonaniu, że każdy zasługuje na to, by się czuć się ze sobą dobrze i wyjątkowo, niezależnie od tego, czy sylwetka odbiega od współczesnych kanonów piękna. Locamonrosa uwielbia różnorodność kobiet i mężczyzn, chłopców i dziewcząt co widoczne jest w oferowanych przez nią produktach, dumnie noszonych przez zadowolonych klientów.